W każdym związku zdarzają się konflikty. Niemożliwe jest bowiem by dwie oddzielne jednostki miały identyczne zdanie na każdy temat i takie same potrzeby. Ważne jest jednak, aby konflikt nie stał się wojną i aby obydwie strony wyszły z niego zwycięsko. Do tego właśnie potrzebne są negocjacje.
Kiedy dochodzi do negocjacji?
Nie da się ukryć, różnisz się ze swoim partnerem, macie inne pomysły na życie, na podział obowiązków, a nawet na spędzanie wakacji.
Jednak czym innym jest odmienność zdań, a czym innym energia, którą wkładacie we wzajemne przekonanie się do swoich racji. Bądź ostrożny! Jeśli bowiem chęć posiadania racji stanie się dla któregoś z was ważniejsza od dojścia do satysfakcjonującego rozwiązania, powstanie walka, którą wygra wytrwalszy lub bardziej krzykliwy, a druga strona wyjdzie z niej sfrustrowana z jakimś niezaspokojonym pragnieniem. Jeśli ta potrzeba będzie tłumiona, powróci w postaci pretensji i ponownie stanie się zarzewiem konfliktu.
Negocjacje w związku są możliwe do przeprowadzenia tylko wówczas, gdy dwoje ludzi pragnie dojść do sprawiedliwego porozumienia. Jeżeli chcesz ze swoim partnerem negocjować, musisz wysłuchać tego, co ma do powiedzenia, uznać wszystkie jego potrzeby za ważne dla niego i nie podważać ich wartości oraz chcieć go zrozumieć.
Co jest istotne przy negocjacjach?
- Pamiętaj, masz przed sobą przyjaciela, a nie wroga i chcesz jak najlepiej dla was obojga.
- Porzuć przekonanie, że osiągnąć coś można tylko za pomocą manipulacji, zawstydzania, groźby, oceniania, wywierania presji czy wzbudzania poczucia winy.
- Nie negocjuj w emocjach, wasze wzajemne ustępstwa muszą być racjonalne.
- Nie negocjuj wartości ani samej potrzeby, nie deprecjonuj jej, skoro partner o niej mówi znaczy to że jest dla niego ważna.
- Negocjuj zawsze przyszłość, nie wracaj do przeszłości i do starych pretensji.
- Mów o swoich potrzebach, nie krytykując jednocześnie partnera. Używaj komunikat „Ja”.
- Nie rezygnuj zbyt szybko, jeśli ustąpisz bez przekonania, że doszliście do wspólnego „tak”, żal do partnera pozostanie.
Jak negocjować
Wyobraźmy sobie teraz że twój partner marzy o posiadaniu kota, podczas, kiedy Ty nie przepadasz za zwierzętami i przeraża Cię sprzątanie kuwety.
Usiądźcie do stołu. Pamiętaj potrzeba nie jest negocjowalna. Twój partner chce mieć kota, więc nie mów mu, że koty są beznadziejne, negocjować możesz tylko warunki, na jakich partner chce mieć kota. Najpierw wysuwasz swoje obiekcje, nie chcesz by kot wchodził do Twojego pokoju w którym pracujesz. Partner wyraża zgodę że ten pokój będzie przed kotem zamykany. Osiągnąłeś swój cel.
Kolejny Twój problem, to sprzątanie. Nie chcesz tego robić. Partner wyraża zgodę na codzienne sprzątanie po kocie i odkurzanie pod warunkiem, że odciążysz go od wynoszenia śmieci. Tym razem osiągnąłeś swój cel, idąc na niewielkie ustępstwo.
Wyciągasz kolejną artylerię, bo nie chcesz, by kot spał w sypialni i tu napotykasz na zdecydowany opór partnera, który chce spać z kotem. Bardzo się denerwujesz i wstajesz od stołu.
Negocjacje skończone? Nie, przerwane. Bierzesz głęboki oddech i mówisz, że musisz to przemyśleć. Do problemu powracacie na drugi dzień. Musisz uzmysłowić sobie co Cię tak naprawdę przeraża w kocie w sypialni i wyartykułować to partnerowi. Otóż nie chcesz sierści w łóżku. Partner zobowiązuje się wobec tego odkurzać codziennie również łóżko, jeśli tego nie będzie robić, kot nie będzie wpuszczany do sypialni. Już teraz atmosfera się oczyściła. Każde z Was zyskało coś niewielkim kosztem.
Następne negocjacje będą zapewne dotyczyć imienia dla kota i modelu nowego odkurzacza, jaki zakupicie.